Czujesz przeciążenie, którego nie da się odespać — takie zmęczenie, które siedzi głęboko pod skórą. Nie znika po weekendzie, urlopie ani dłuższym śnie. To zmęczenie emocji, obowiązków i odpowiedzialności, którą nosisz od lat. Każdego dnia funkcjonujesz, bo trzeba.

Masz 40+ i coraz częściej myślisz: To nie jest życie, jakiego chciałam — bo wszystko, co kiedyś miało sens, dziś przygasa. Czujesz, że latami budowałaś świat dla innych, a sama utknęłaś gdzieś na jego obrzeżach. Robisz to, co trzeba, ale coraz rzadziej to, czego naprawdę pragniesz.

Od lat odkładasz swoje potrzeby na później — najpierw były dzieci, dom, partner, praca, obowiązki, problemy, które trzeba było rozwiązać. Zawsze coś ważniejszego stawało przed Tobą. Zawsze ktoś czegoś od Ciebie potrzebował, a Ty mówiłaś sobie: „Później. Jeszcze trochę. Jeszcze jakoś dam radę.”

bez ocen, bez rad w stylu „weź się w garść”, bez udawania, że wszystko jest w porządku. Chcesz, by ktoś w końcu zobaczył nie tylko to, że ogarniasz, dźwigasz i dajesz radę… ale też to, ile Cię to kosztuje.